Strony

środa, 18 września 2013

Recenzja i test flamastra do ust marki N.Y.C

Dziękuje wam, że jesteście, za czytanie mojego bloga oraz komentarze. Na początku bałam się, nie wiedziałam jak to będzie, wydawało mi się, że prowadzenie bloga jest bardzo trudne. Decyzję o jego założeniu odkładałam przez długi czas, choć zawsze wiedziałam, że chcę pisać - o kosmetykach, o modzie, o urodzie. Zawsze lubiłam próbować nowe produkty, eksperymentować, traktować siebie jak przysłowiowego królika doświadczalnego.
 Czy macie jakieś propozycje dotyczące tematów kolejnych postów? Jakie kosmetyki najbardziej was interesują, o czym chcecie czytać? Zależy mi, aby mój blog stał się przydatny dla innych.

Dziś recenzja mojego nowego odkrycia - flamastra do ust marki N.Y.C. Już kilka miesięcy temu chciałam przetestować tego typu produkt. Szminka w pisaku to nowość od kilku miesięcy. Na początku zauważyłam ją w reklamie marki Astor, lecz nie kupiłam, ponieważ odstraszyła mnie cena (około 30 zł). Cały czas szukałam pisaka w niższej cenie. Tak trafiłam na produkt marki N.Y.C za jedyne 5 zł. Kolor, który kupiłam to Never Ending Nude. Trudno mi go określić, jak dla mnie odcień jest delikatny, klasyczny, beż wpadający leciutko w róż. Pisak ma dla mnie ładne i poręczne opakowanie. Przy sprzedaży jest zafoliowany więc mamy pewność co do świeżości. Zapach - delikatny, powiedziałabym, że brzoskwiniowy. Bardzo go lubię. Końcówka pisaka jest szpiczasta, więc możemy dokładnie obrysować nią kontur ust. Ja mam duże usta i używanie konturówek sprawia mi trudność. Ten pisak jest jednak w tym idealny. Producent zapewnia, że produkt utrzymuje się na ustach 16 godzin. Dziś postanowiłam to sprawdzić. Pomalowałam usta dziś o 8 rano i miałam go aż do teraz, co prawda intensywność pod koniec dnia była słabsza, ale i tak jestem zadowolona. Usta były podkreślone ale wyglądały naturalnie. Nie uważam tego za minus. Każda firma kosmetyczna podaje abstrakcyjne liczby dotyczące trwałości, to po prostu reklama. Na zdrowy rozsądek - rzadko się to sprawdza. Jedyny minus - trochę wysusza usta. Mimo wszystko to super produkt i na pewno na stałe zagości w mojej kosmetyczce! Wam też polecam.



13 komentarzy:

  1. wygląda fenomenalnie;) brawoo :)

    +obserwujemy?
    www.izabielaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Flamaster z NYC kosztował tylko 5 zł??
    Ale okazja!!
    również obserwujemy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, można kupić na allegro. Niestety tylko wybrane odcienie.
      Bardzo mi miło:-)

      Usuń
  3. swietna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa recenzja :)
    Świetny flamaster ! :P wygląda bardzo zachęcająco.

    http://wszystkozafreeee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. super!!

    Będę odwiedzać cię szęściej!!

    Zapraszam do mnie ==> curls-and-waves.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. W rossmanie można taki kupić? Opisałaś go zachęcająco ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety w Rossmanie nie ma tej marki. Widziałam je w Naturze. Możesz też poszukać na allegro.

      Usuń
  7. No zobacz jak Ci to świetnie poszło. :) Życzę miłego blogowania i dziękuję za obserwowanie mojego bloga. :) Chętnie też zaobserwowałam. :) Z początku też miałam opory, nie miałam zielonego pojęcia o pisaniu bloga na blogspocie. Koleżanki mnie namówiły 2 lata temu ale to był zupełnie inny blog. Ten co mam teraz jest też nowy, od kwietnia tego roku. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wydaje mi się, że świetnie. Jak na razie to dopiero zaczynam pisanie. Nie wiem jak będzie dalej. Trzeba mieć dużo czasu.

      Usuń
  8. Da sie kupic go przez internet??? hehhe
    http://kinnnga.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo lubię flamastry do ust , zapraszam oczywiscie do mnie mineralnyswiatkasi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń