Witajcie! Dziękuje wam za wszystkie komentarze i cieszę się, że notki się wam podobają. Będę starać się publikować częściej i szukać coraz ciekawszych tematów. Może mi coś podpowiecie? O czym chciałybyście przeczytać?
Na bieżąco staram się odwiedzać wasze blogi, czytać notki oraz komentować. Proszę o trochę wyrozumiałości. Do każdego na pewno zaglądnę.
Dziś o pewnym małym wynalazku, który na stałe zagości w mojej kosmetyczce. Przyrząd do malowania rzęs kupiłam na internecie w cenie 2 zł. Za tą cenę oczywiście nie było możliwości żebym nie spróbowała.
Opakowanie: Przyrząd dostajemy w foliowym opakowaniu wraz z kartonową instrukcją. Niestety jedyne napisy to "krzaczki" ale oprócz tego na ulotce są również rysunki.
Wygląd: Z tego co widziałam występuje w wersji niebieskiej oraz różowej. Ja mam różową i taką też częściej spotykam na internecie. Urządzenie jest wykonane z plastiku, lekkie poręczne i małe. Łatwo schowacie go do torebki albo kosmetyczki. Jest również higieniczne - po użyciu wystarczy umyć za pomocą wody i osuszyć.
Użycie: Urządzenie przykładamy do linii rzęs tak aby linia grzebyczków przyrządu była tuż za nimi. Powoli i delikatnie malujemy rzęsy. Końcówką można porozdzielać sklejone rzęsy, zanim jeszcze zaschną.
Moje wrażenia: Prawie z każdym tuszem daje bardzo dobre efekty. Przy tuszach, które wcześniej sklejały mi rzęsy, ten problem występuje już w mniejszym stopniu. Pomalowane rzęsy na pewno wyglądają zdecydowanie lepiej i są dokładniej pokryte tuszem.
A co wy sądzicie o takich wynalazkach?
Jakie są wasze sposoby na ładny makijaż rzęs?
wow niezły wynalazek !!! śmieszny taki :) pozdr i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną notkę u Ciebie. Daj znać, kiedy będzie.
UsuńPierwszy raz spotykam się z takim wynalazkiem :D
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że przynosi efekty :)
Ja też dopiero niedawno go odkryłam.
Usuńproste, a jakie praktyczne! ;) mam nadzieję, że pojawi się niedługo w stacjonarnych sklepach
OdpowiedzUsuńNiestety raczej nie. Ale w internecie można go kupić bardzo tanio.
Usuńwygląda jak kolejne po zalotce narzędzie tortur hehe ;D
OdpowiedzUsuńfajnie, że Ci się sprawdził, faktycznie kiedy ma się pewność, że nie zapaprze się całych powiek, to na pewno dokładniej pokrywa się rzęsy tuszem:)
Zalotkę również posiadam, nawet dwie ale rzadko korzystam bo wszystko robię w pośpiechu.
UsuńNie chodzi tylko o dokładne pokrycie, ale szczególnie, aby nie sklejać rzęs. Nienawidzę tego.
ale bajery :)
OdpowiedzUsuńjasne, ja obserwuje :)
http://lala-lovee43.blogspot.com
Bardzo ładny blog :) Obserwuję i liczę na rewanż :)
OdpowiedzUsuńhttp://give-mee-my-heart.blogspot.com/
pytałaś czy obserwujemy? ja już :)
OdpowiedzUsuńhttp://kamilowelove.blogspot.com/
gdzieś już to widziałam, hehe czego to ludzie nie wymyślą;D
OdpowiedzUsuńPierwsze widzę, bardzo ciekawe, całe szczęście moje rzęsy są gęste i długie bez znaczenia czym je pomaluje , no dobra, może trochę przesadzam hehe :))
OdpowiedzUsuńJa mam niestety bardzo mało widoczne i słabe rzęsy na dodatek krótkie. Kiedyś widziałam w sklepie małe dziecko, chłopczyka na dodatek i on miał w porównaniu do mnie firankę rzęs:-)
UsuńŚwietny blog : *
OdpowiedzUsuńObserwujemy ?
life-on-picture.blogspot.com
Ja już dodałam.
Usuńciekawy wynalazek ;)
OdpowiedzUsuńpytałaś o obserwację, ja już teraz twoja kolej ;)
http://fotografia-cytrus.blogspot.com/
Może kupię kiedyś <33
OdpowiedzUsuńObserwuję ♥
♠ olusiek-blog.blogspot.com
Azjaci zawsze byli pomysłowi. :D
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam:-)
UsuńAle to fajne *o*
OdpowiedzUsuńbardzo kreatywne :D
zapraszam : http://london-mydreams.blogspot.com/
Już odwiedziłam.
UsuńNo proszę, na pewno alternatywa dla rozdzielania rzęs wykałaczką czy igłą - znam takie przypadki.
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie ;)
niuntis.blogspot.com
Wiem, sama o tym słyszałam ale jakoś nie próbowałam.
Usuńjasne:) dodalam
OdpowiedzUsuńlicze na to samo
Dodałam.
UsuńCiekawa tematyka:-)
Zaobserwowałm tak ciekawego bloga i liczę na to samo:
OdpowiedzUsuńacka-blog.blogspot.com
Będę często wpadać :)
ZA KAŻDĄ OBSERWACJE SIE ODWDZIĘCZAM :)
Ja też zaobserwowałam.
UsuńTen z opowiadaniami. Bardzo ciekawy.
Hej kochana pytałaś o możliwość obserwacji siebie nawzajem - ja już obserwuję i czekam teraz na Ciebie!:) Ten zabawny wynalazek wydaje się bardzo ciekawy, sama cena też kusi żeby wypróbować :D
OdpowiedzUsuńRównież dodałam. Tematyka urodowa zawsze mi odpowiada:-)
UsuńPolecam do wypróbowania. Warto.
Mi by się taki wynalazek przydał - naprawdę :D ja dość często potrafię umazać sobie oczy malując rzesy, a nie daj boże jak kichne :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam feel-glorious.blogspot.com :-)
Najważniejszą funkcją jest, aby rzęsy były dobrze rozdzielone.
Usuńznajac siebie pewnie zrobilabym sobie cos w oko :D
OdpowiedzUsuńTen przyrząd jest bardzo bezpieczny.
UsuńJacie, czego to już nie wymyślą ;p Mimo wszystko chętnie bym sprawdziła to urządzenie na swoich rzęsach ;p
OdpowiedzUsuńojej to jest lekko straszne
OdpowiedzUsuńmoże wspólna obserwacja ?
http://indiesan.blogspot.com/
Bardzo chętnie. Ja już dodałam.
UsuńHej pytałas o obserwacje . Ja już teraz Twoja kolej ;p
OdpowiedzUsuńnie slyszałam o tym nigdy
OdpowiedzUsuńmnie zadziwiło, niezłe ;D
OdpowiedzUsuńPisałaś u mnie na blogu o wzajemnej obserwacji.. nie ma sprawy, Ok, ja już obserwuję;) Twoja kolejj..
OdpowiedzUsuńhttp://aaaaga.blogspot.com/
Ja też dodałam.
UsuńJuz dodałam.
OdpowiedzUsuńmozna link do aukcji z tym wynalazkiem?
OdpowiedzUsuńWow, ale pomysł! Lubię takie ciekawostki :)
OdpowiedzUsuń