Strony

wtorek, 10 marca 2015

Moi ulubieńcy w pielęgnacji włosów...



Witajcie! Dziś przychodzę do Was z recenzją moich ostatnich produktów do pielęgnacji włosów.
 Na sam początek opowiem o hicie numer jeden w mojej pielęgnacji – Jest to krem z keratyną markiL’oreal Proffesionel. Pierwszy raz zetknęłam się z nim w salonie fryzjerskim i spodobał mi się efekt gładkości po tym produkcie, dlatego postanowiłam go zakupić.

Możecie go nabyć w sklepie Iperfumy.

Produkt znajduje się w wygodnej tubce o pojemności 150 ml, produkt łatwo z niej wydobyć, ponieważ stawia się ją na zakrętce.  Ma przepiękny, elegancki zapach – kojarzy mi się z ekskluzywnym salonem fryzjerskim. Produkt ma kolor biały i ma kremową, lekką konsystencję.
Zawiera keratynę, która odbudowuje nawet najbardziej zniszczone włosy i zapewnia im miękkość. Chroni włosy przed czynnikami zewnętrznymi.  Krem należy wmasować w umyte, lekko wilgotne, wytarte włosy.  Należy je wysuszyć suszarką bądź zastosować lokówkę czy prostownicę. Składniki uaktywniają się pod wpływem ciepła.
Widocznie poprawia wygląd wizualny włosów, powoduje, że łatwo się układają i nie plączą. Dodaje włosom blasku. 

 



W następnej kolejności opiszę Wam dwie odżywki marki Garnier z serii Ultra Doux. Seria tych produktów do pielęgnacji inspirowana jest owocami i składnikami roślinnymi, posiadają one piękny zapach i urocze, praktyczne opakowania.
Sprawdzają się całkiem dobrze, są wydajne i mają odpowiednią konsystencję.
Odżywka do włosów farbowanych Ultra Doux zawiera olej arganowy oraz żurawinę, a odżywka do włosów suchych i zniszczonych – awokado i masło karite znane ze swych właściwości kojących i nawilżających.
Ja mam włosy zarówno farbowane, a również rozjaśniane, niestety także zniszczone, suche i łamliwe, więc obydwie odżywki sprawdziły się u mnie całkiem dobrze. Na pewno jeszcze o nich wrócę.


 

A teraz kolej na kosmetyk, który na okrągło gości w mojej łazience – Kallos Keratin. Odżywka ostatnio bardzo modna wśród blogerek urodowych, szczególnie włosomaniaczek. Ja maskę Kallos odkryłam około dwa lata temu i nie może jej u mnie zabraknąć w łazience.
Jest to zdecydowanie najtańsza odżywka jaką można i warto nabyć – np. w sklepie Iperfumy kosztuje jedyne 11 zł za 1 kg pojemności. Rewelacyjny stosunek jakość – cena. Maska umieszczona jest w plastikowym opakowaniu z zakrętką, pudełko po zużyciu można przeznaczyć np. na jakieś drobiazgi, choćby w garażuJ To kolejny plus.
Sama maska ma delikatny zapach oraz bogatą, treściwą konsystencję. Dobrze rozprowadza się na włosach, wygładza je i poprawia ich stan. Ja często nakładam ją pod czepek i ręcznik, trzymam nawet godzinę. Wtedy działa idealnie. Można także używać jej do mycia metodą OMO – w tej roli również ją wypróbowałam i nie ma konkurentów.

 

Na sam koniec czekoladka na torcie – Kallos Chocolate, kolejny z produktów, który skradł moje serceJ Cena również wyjątkowa jak w przypadku każdego produktu Kallosa.  Produkt jest bardzo wydajny, dobrze nawilża włosy i je regeneruje. Ma piękny, czekoladowy zapach – w żadnym razie nie sztuczny. Włosy przez długi czas pachną czekoladą. Kolor kremowy, konsystencja gęsta i treściwa. 
 


Jeśli chodzi o porówniania Kallos Keratin i Chocolate – Keratin na pewno zalecam osobom z włosami po dekoloryzacji czy rozjaśnianiu, masakrycznie zniszczonym – sprawdzi się lepiej. Chocolate również sprawdza się dobrze, ale jest zalecana moim zdaniem dla włosów w lepszym stanie.
A Wy, używacie którejś z propozycji Kallosa?

9 komentarzy:

  1. Ja lubię maski mleczne dolce latte jako silne odżywienie:-) odzywka garnier obciąża moje wlosy nawet bardziej niz intensywny zabieg olejowania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kallosy są świetne :) Ultra doux też mi sie podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ach te Kallosy :) muszę w końcu kupić, ale na razie mam za dużo zapasów...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja o dziwo nie miałam jeszcze żadnego Kallosa, ale to pewnie dlatego, że nigdzie blisko nie mam go stacjonarnie jak dostać. Za to bardzo lubię aloesową maskę Natur Vital z Natury ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie kallosy się w ogóle nie sprawdzają :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Obawiam się, że u mnie L'oreal zbytnio by obciążył pasma :/ Natomiast maski to cudo, do którego będę zawsze wracać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę w końcu kupić tą maskę z Kallosa, ciekawa jestem czy się u mnie sprawdzi:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham tę odżywkę od garnier:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kallosy zdecydowanie moje numery 1 ! <3

    OdpowiedzUsuń