Strony

środa, 8 kwietnia 2015

Recenzja naturalnego oleju z czarnej porzeczki...





Witajcie! Dziś prezentacja pierwszego z produktów, które otrzymałam do recenzji. W kolejnych postach przedstawię Wam dwa inne oleje o zastosowaniach kosmetycznych.
Opis ze strony producenta:

OLEJ Z CZARNEJ PORZECZKI/Ribes Nigrum Seed Oil/

Olej zimnotłoczony, rafinowany, otrzymany z nasion czarnej porzeczki Ribes Nigrum. W oleju z nasion czarnej porzeczki  dość dużo kwasu GLA-14% oraz rzadki kwas stearydynowy (SDA). Nadaję się do produktów dla dzieci i osób ze schorzeniami skóry takimi jak łuszczyca czy egzema. Przeznaczony dla skóry dojrzałej, wrażliwej, zniszczonej i suchej.


Moja opinia:

Olej z czarnej porzeczki (zawsze mówię na niego olej z dzikiej porzeczki, nie wiem zupełnie czemu) mieści się w 50 ml szklanej buteleczce z wygodnym dozownikiem w postaci kroplomierza. Produkt posiada również kartonowe opakowanie oraz czytelną ulotkę wewnątrz.

Jest to olej całkowicie naturalny, pozbawiony konserwantów oraz substancji zapachowych. Olej jest bezbarwny i nie posiada żadnego zapachu, dlatego jest idealny dla alergików czy dzieci, lub po prostu osób wolących kosmetyki bezzapachowe.

Jest idealny do stosowania podczas kąpieli, ponieważ pozostawia skórę gładką i nawilżoną. Do kąpieli można dodać też odrobinę olejku do aromaterapii.

Lekka formuła, o której zapewnia producent naprawdę działa – olejek idealnie wsmarowuje się w skórę i nie pozostawia bardzo tłustej warstwy. Jest idealny na suchą i podrażnioną skórę np. jako olejek po depilacji. Dosyć szybko się wchłania, co jest jego dużą zaletą.

Również stosuję go do twarzy np. po użyciu dermarollera. Jest bardzo wydajny. W takim razie polecam, cena nie jest wysoka!





                            Ten i inne oleje znajdziecie na stronie MAGIA ZAPACHÓW





Logo ciemne

7 komentarzy: