Strony

sobota, 6 czerwca 2015

Manicure żelowy bez lampy Sally Hansen



 zapraszam Was na stronę SALLY HANSEN


Miracle Gel od Sally Hansen to pierwszy na rynku rewolucyjny żelowy manicure bez używania lampy. Jest bardzo prosty w użyciu – najpierw używamy lakieru kolorowego nakładając dwie warstwy, a następnie utrwalamy jedną warstwą preparatu top coat, który zapewnia połysk i trwałość żelowych paznokci. Przyznam, że jest to bardzo ciekawe i rewolucyjne zastosowanie. 





Ja otrzymałam do wypróbowania trzy odcienie lakieru oraz top coat.  Produkty mają dość duże opakowania, zawierające prawie 15 ml lakieru czy top coat’u – więc będziemy mogli się nimi długo nacieszyć, ponieważ są bardzo wydajne –zwłaszcza lakiery. Przy takiej pojemności zakup jest opłacalny, mimo że cena lakierów oscyluje w przedziale 20 – 30 zł za sztukę.

Pędzelek jest w miarę wygodny, chociaż na brzegach paznokci trudniej jest nałożyć lakier. Minusem produktu jest dość wolne schnięcie, a 2 warstwę czy top coat możemy nałożyć dopiero po całkowitym zaschnięciu warstwy. Ostatecznie pociągnięte top coatem paznokcie schną bardzo długo i łatwo nawet po kilkudziesięciu minutach zrobić w paznokciach wgniecenie czy rysę.

Jeśli chodzi o kolor czy trwałość – na plus. Wytrzymały u mnie 12 dni bez poprawek, co uważam za całkiem dobry efekt. Dużym plusem jest bardzo łatwe zmywanie – zwykłym lakierem. 

Najmniej z ocieni podobał mi się opalizujący brąz TAN-ACIOUS – nie przepadam za takimi kolorami, poza tym jest dość ciemny i barwi skórki paznokci tak, że trudno je póżniej zmyć. Dwa pozostałe kolory jakie otrzymałam są jaśniejsze, o tonacji pastelowej dlatego bardzo mi odpowiadają.

2 komentarze:

  1. Co masz na mysli, jak piszesz ze zmywaja sie lakierem?
    Masz jakies zdjecia dla przykladu? Jak wyglada efekt?

    visit me soon on
    http://pearlinfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Powinno być "zwykłym zmywaczem" ;) mała pomyłka
    Kiedy recenzujesz lakiery to dobrze by było pokazać efekt na paznokciach (nawet jeśli nie są super hiper piękne ;)), w końcu je testujesz i obserwator bloga lubi widzieć kolor na paznokciach

    OdpowiedzUsuń