Strony

piątek, 31 sierpnia 2018

Babaria płyn do higieny intymnej

Dzisiaj chciałabym opisać Wam kosmetyk marki Babaria. Nie miałam jeszcze do czynienia z tą firmą, która produkuje kosmetyki w okolicach Walencji. Są to naturalne kosmetyki oparte o różne wyciągi roślinne. Wybrałam jeden z produktów, aby sprawdzić tę mało znaną markę.  Jest to płyn do higieny intymnej Rosa Mosqueta.

 Produkt ten można zakupić w drogerii internetowej Iperfumy.pl tak jak inne wyroby tej ciekawej i zagranicznej marki. Czym zwrócił moją uwagę? Na pewno ciekawym opakowaniem – jest wykonane z grubego plastiku, z pompką. Plastik jest dosyć przeźroczysty, utrzymany w różowej kolorystyce. Pompka bardzo dobrze dozuje produkt, oraz można ją zablokować, co jest ważne np. podczas podróży, gdy chcemy zapobiec wylewania się kosmetyku. 




Samo opakowanie ma 300 ml produktu. Czy to dużo? Moim zdaniem tak, produkt jest umiarkowanie wydajny, ale starcza na dosyć długo. Trzeba naprawdę niewielkiej ilości, do codziennej higieny.
Konsystencja tego płynu jest dosyć lejąca się, ale nie jest zbyt rzadka – dlatego jest bardzo dobry do stosowania. Ma delikatny, przyjemny zapach róż z pudrową wonią. 

Jest zdecydowanie delikatny, ma lekką pianę. Dobrze oczyszcza skórę i po użyciu pozostawia przyjemne wrażenie czystości i ochładza. Nie podrażnia wrażliwej skóry. Jest to produkt testowany pod nadzorem lekarzy ginekologów, i ma odpowiednie ph. Nie jest również testowany na zwierzętach dlatego jest to dobra opcja dla miłośniczek zwierzaków. W swoim składzie zawiera nawilżającą betainę, glicerynę oraz kwas mlekowy który wspiera naturalna florę okolic intymnych. Kolejnym z dobroczynnych składników jest olej z nasion różanych, który jest tutaj składnikiem flagowym – do niego nawiązuje przecież firma jako do całego wizerunku produktu.


Jest również odpowiedni pod prysznic do całego ciała i bez trudu myje włosy, pozostawiając je miękkie i czyste. Tak więc dobrze nada się na wakacje, gdy podzas podróżowania nie chcemy zabierać ze sobą różnych produktów do higieny, ale zadowolić się jednym, który pełni wszystkie funkcje. Kosztuje kilkanaście złotych więc cenowo również dobrze wypada.

Avon - krem pod prysznic edycja limitowana


Kto z nas nie zna marki Avon? To jedna z czołowych marek oferujących kosmetyki poprzez katalogi, znana na całym świecie. Słynie z ciekawych produktów, sprawdzonych serii kosmetycznych oraz oferuje ceny dla każdego. Od dłuższego czasu ich produkty można zakupić w drogerii internetowej Iperfumy.pl , gdzie jest ich szeroki wybór, począwszy od perfum, poprzez kosmetyki do makijażu a skończywszy na szerokiej gamie produktów do ciała.

Kosmetyki marki Avon używam od kilkunastu lat, ponieważ bardzo je lubię. Jedną z moich ulubionych serii kosmetycznych tej marki jest Avon Senses. Jest to gama prostych produktów do pielęgnacji ciała, która dzieli się na kilka różnych linii zapachowych. Jej zaletą jest zdecydowanie funkcjonalność, pełne kolorów opakowania, intensywne oraz niezapomniane zapachy. Do atutów zaliczam również cenę oraz bardzo dobrą wydajność. Zaciekawiła mnie limitowana ciekawostka w postaci nawilżającego kremu pod prysznic AvonSenses California Glow




Postanowiłam go zakupić, przetestować i podzielić się spostrzeżeniami na temat tego produktu.
Opakowanie produktu jest klasyczne, z przeźroczystego plastiku, dzięki któremu możemy kontrolować ilość produktu. Dostępny jest w pojemnościach 250 oraz 500 ml. Ja wybrałam tą mniejszą, ponieważ w lato dużo podróżuję. Do zakupu zachęca bajeczna szata graficzna, ukazująca tropikalne morze, różowe niebo oraz palmy w tle – kto nie chciałby takich wakacyjnych wojaży? Produkt pozwala w ten sposób po trudnym dniu przenieść się tam, gdzie jest ciepło, przyjemnie i towarzyszą nam miłe zapachy.

Sam produkt ma kremową  konsytstencję, która jest dosyć gęsta ale dobrze się rozprowadza dając przyjemną i gładką pianę. Ma wysoką wydajność. Dobrze można nim również umyć włosy oraz uprać różne rzeczy – znowu wielofunkcyjność. Dobrze oczyszcza skórę. Sam kolor produktu jest bajeczny, pomarańczowy i ciepły przywodząc na myśl lato. Nuta zapachowa to grapefruit, który jednak jest przyjemnie słodki, egzotyczny ponieważ zmieszano go z zapachem kwiatów frangipani. Nie słyszałam wcześniej o tej roślinie, więc jest to ciekawostka. Produkt rzeczywiście nie wysusza skóry, ale i tak zawsze lepiej po myciu użyć balsamu.


Szminka L'oreal matowa


L’oreal paris to jedna z moich ulubionych marek z średniej półki. Nie kupuję zbyt często tych produktów, ponieważ lubię tańsze niż te oferowane przez markę makijażową, ale czasem lubię skusić się na jakiś lepszy jakościowo i prestiżowy produkt. Tym razem mój wybór padł na szminkę. Uważam, że każda kobieta powinna zainwestować choć w jedną szminkę bardzo dobrej jakości, która będzie odpowiednia na specjalne okazje. L’oreal ma multum propozycji kolorystycznych jak i różne konsystencje szminek począwszy od nawilżających, perłowych a skończywszy na propozycjach dla miłośniczek typowo matowego i trwałego koloru. Produkty L’oreal możemy znaleźć np. w drogerii internetowej Iperfumy.pl

Mój wybór padł na Color Riche Matte szminkę nawilżającą zmatowym wykończeniem. Rzadko decyduję się na szminki matowe, ale postanowiłam dać szansę kultowej linii szminek od kosmetycznego giganta. Mój wybór padł na kolor 104 – czyli dosyć klasyczny róż, ale nie rzucający się w oczy.




To, co zachwyci każdą kobietę to na pewno eleganckie opakowanie, które będzie ozdobą każdej damskiej torebki. Opakowanie szminki jest klasyczne, czarne i matowe z wzorkami przypominającymi wężową skórę, która jest widoczna pod światło. Wnętrze szminki jest w kolorze złotym, czyli reprezentuje kosmetyczną klasykę. Szminka zabezpieczona jest początkowo przed otwarciem. Sam kosmetyk jest odpowiednio ścięty, aby precyzyjnie pomalować usta nawet bez lusterka.

Pierwsze wrażenie to bardzo przyjemny zapach – delikatny, pudrowy ale słodki. Czuć go także na ustach. Zapach ten niesie powiew luksusu. Wszystkie matowe szminki najlepiej nakładać na gładkie usta. W tym celu dobrze jest stosować przy wietrznych i gorących dniach pomadkę nawilżającą lub peeling do ust. Polecana przeze mnie opcja to masaż ust kryształkami cukru np. brązowego z trzciny cukrowej. Doskonale wygładza powierzchnię ust i przygotowuje je na aplikację szminki. Szminkę nakłada się łatwo, wystarczy jedna warstwa. Nie wysusza ona ust jak inne matowe szminki, ale też specjalnie ich nie nawilża. Kolor jest intensywny i bardzo długo się utrzymuje. Nie jest to również szminka która brudzi ubrania. Kolor nie niszczy się podczas jedzenia więc będzie idealna na specjalne okaze.