Strony

wtorek, 5 maja 2015

Recenzja azjatyckiej maseczki Holika Holika



Witajcie!

Dzisiaj dla odmiany opowiem Wam o kosmetykach azjatyckich, które również bardzo lubię. Moja przygoda zaczęła się kilka lat temu od oczywiście kremu BB, który podpatrzyłam na kanale Azjatycki Cukier na Youtube. Od tego czasu, gdy kupiłam pierwszy krem BB, zaczęła się moja miłość do kosmetyków azjatyckich, bo od zawsze ceniłam tamtejszą kulturę oraz urodę Azjatek. Dziś recenzja maseczki na całą noc, która podbiła moje serce i stała się jednym z ulubionych kosmetyków, moim KWC!

Dużo dobrego słyszałam i czytałam o marce Holika Holika, ale długo nie mogłam się przekonać , aby spróbować ich produktów. Głównie przez ceny. Aż pewnego razu zdecydowałam się kupić maseczkę, która okazało się, że nie była wcale tak droga. Kosztowała około 36 zł. Dziś zamierzam ją przedstawić. Możecie znaleźć ją np. w internetowej drogerii Iperfumy. Jest to prawdziwa gratka dla fanek azjatyckich kosmetyków!

 


Maseczka dostępna jest w trzech wersjach zapachowych i kolorystycznych, ja wybrałam opcję CANOLA – rzepak.  Produkt idealnie wpisuje się w kanon kultury azjatyckiej, gdzie wszystko musi być kawaii – czyli słodkie i dziewczęce, dlatego maseczkę można pomylić z… słoikiem miodu!
Słoiczek jest bardzo ciekawy, z grubego szkła i ładnie prezentuje się na szafce. Maseczka jest zabezpieczona zaplombowaną warstwą, dlatego możemy być pewni świeżości produktu, jaki zakupimy. Tradycyjnie ma zakręcane wieczko.
Szata graficzna nawiązuje do tematu miodu, znajduje się tam również kwiat, z jakiego został zrobiony miód użyty w produkcie. Bo miodu naturalnego w składzie mamy aż dwadzieścia procent! Tak samo ekstraktu z rzepaku (w przypadku kupna takiego rodzaju maseczki) jest aż 20 %. Pod odkrywanym wieczkiem znajdziemy niestety tylko „krzaczki” więc nie naczytałam sięJ Miód bogaty jest w substancje aktywne dobroczynnie działające na skórę np. enzymy, kwasy, olejki oraz związki mineralne. Ma działanie zmiękczające, wygładzające, antybakteryjne, łagodzące i lekko rozjaśnia skórę. Olej rzepakowy bogaty jest w witaminę E, działa łagodząco oraz przeciwdziała starzeniu się komórek skóry.

Maseczki mamy 90 gram, co moim zdaniem jest bardzo dużo, biorąc pod uwagę jeszcze, że produkt jest bardzo wydajny. Maskę nakładamy na umytą twarz wieczorem i zostawiamy na całą noc. Jest to produkt do każdego typu skóry, zwłaszcza dla mocno wrażliwej i suchej.  Produkt jest bardzo łatwy w nabieraniu. Ma konsystencję typową dla miodu, lejącą się, ale nie zupełnie płynną. Kolorystyka jest również bardzo podobna do złotego skarbu, który produkują pszczoły. Wystarczy jedynie cieńka warstewka, aby zadziałało.

Z początku obawiałam się, że produkt ze względu na zawartość miodu pszczelego, będzie się lepił, kleił i pobrudzę sobie pościel. Nic takiego się na szczęście nie stało. Maseczka w nocy wsiąka w skórę, a rano budzimy się z promienną i nawilżoną skórą.
Ważne bardzo jest, aby przed nałożeniem maseczki bardzo dokładnie oczyścić twarz np. żelem do mycia twarzy i dokładnie wytrzeć wodą.  Tylko wtedy rano będziemy mogli zobaczyć naprawdę imponujące i korzystne efekty na naszej skórze. 

Skład: Water, Honey Extract, Brassica Campestris (Rapeseed) Extract, Glycerin, Dimethicone, Glycereth-26, Arginine, Carbomer, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Phenoxyethanol, Ethanol, Methylparaben, PEG-2M, PEG-90M, Hydrogenated Lecithin, Sucrose Distearate, CI 15985, Dipotassium Glycyrrhizate, Fragrance, CI 19140, Disodium EDTA, Dipropylene Glycol, Portulaca Oleracea Extract.

1 komentarz:

  1. Wygląda jak prawdziwy miodek :P Ale ja chyba się nie przekonam do maseczki i obawiam się ubrudzonej pościeli...

    OdpowiedzUsuń