Strony

poniedziałek, 4 maja 2015

Recenzja fantastycznego kremu afrykańskiego z baobabem



 OPIS ZE STRONY PRODUCENTA:

KREM KUPICIE TUTAJ

Afrykański krem to łagodny kosmetyk przeznaczony szczególnie dla cery naczynkowej, bardzo wrażliwej, o właściwościach nawilżająco-regenerujących, chroniący delikatne naczynka przed podrażnieniami i hamujący procesy starzenia.
Krem działa łagodząco, przeciwzapalnie, nawilżająco i przeciwstarzeniowo. Zawarte w kremie suszone liście baobabu zmniejszają widoczność naczynek oraz łagodzą zaczerwienienia. Posiada silne właściwości nawilżające oraz wiązania wody w naskórku. Skóra staje się napięta, jędrna i wyciszona. Jego działanie przeciwstarzeniowe zapewnia pomoc w walce z pierwszymi oznakami starzenia, likwiduje drobne zmarszczki oraz zapobiega powstawaniu nowych.

Proszek z liści baobabu (Adansonia digitata leaf) działa przeciwzapalnie i przeciwutleniająco. Zawiera duże ilości prowitaminy A, wapnia i polisacharydów. Doskonały w walce z pierwszymi oznakami starzenia się skóry. Ponadto posiada właściwości przeciwzapalne, zapobiega chorobom skóry i włosów. Ma zielony odcień, więc stosowany w kosmetykach dla cery naczynkowej (pudry, kremy, podkłady) przyczynia się do zmniejszenia widoczności naczynek i zaczerwienień.
Ekstrakt z kwiatów czarnego bzu użyty w kremie posiada certyfikat ECOCERT świadczący o jego naturalności i ekologicznym pochodzeniu. Sambucos nogri stymuluje produkcję kwasu hialuronowego oraz zwiększa nawilżenie i regenerację, a także zapobiega kruchości naczynek włosowatych, wzmagając ich elastyczność. Substancja ta jest jednym z najsilniejszych antyutleniaczy, wykazuje działanie łagodzące, przeciwzapalne, oczyszczające, a także ściągające i antybakteryjne. Jej drogocenne działanie wykorzystywane jest zarówno w kosmetyce, jak i medycynie. Kwiaty czarnego bzu są bogatym źródłem takich substancji jak: glikozyd sambunigryny, benzaldehyd, kwas cyjanowodorowy, rutyna, olejki eteryczne, kwasy organiczne – askorbinowy i kofeinowy, jabłkowy, walerianowy, chlorowodorowy, garbniki i witamina E.
Olej abisyński bardzo dobrze wchłania się, widocznie poprawiając wygląd skóry - wygładza jej powierzchnię oraz odpowiednio nawilża. Stanowi idealny produkt do pielęgnacji każdego rodzaju skóry, szczególnie skóry przesuszonej oraz dojrzałej. Dzięki właściwościom nawilżającym wspomaga walkę z pierwszymi oznakami starzenia się. To bardzo skuteczny nawilżacz, który po aplikacji nie pozostawia tłustego filmu.
Olej arganowy pozbawiony jest konserwantów, bogato zaopatrzony w kwasy tłuszczowe (omega-6 i -9) i witaminę E, dzięki której olej ma wysokie właściwości antyoksydacyjne.
Hydromanil to naturalny ekstrakt roślinny z owoców drzewa zwanego Caesalipinia spinosa potocznie nazywanego Tarą. Jest to bardzo silnie nawilżająca substancja pozwalająca uzyskać skórze gładkość i młodzieńczy wygląd.
Ekstrakt z lukrecji - jej głównym składnikiem jest kwas glicyryzynowy posiadający silne właściwości wiązania wody w skórze, poprawia w ten sposób jej jędrność, oraz kwas glicyretynowy (składowa kwasu glicyryzynowego). Lukrecja dzięki tym substancjom wykazuje działanie przeciwzapalne, bakteriostatyczne, przeciwalergiczne oraz przeciwutleniające. Chroni skórę przed promieniowaniem ultrafioletowym oraz leczy rumień wywołany nadmiernym opalaniem się. Lukrecja jest pomocna w leczeniu dermatoz, które wymagają ciągłego leczenia sterydami. Ponadto stanowi idealny składnik kosmetyków do cery tłustej, trądzikowej i skłonnej do powstawania stanów zapalnych. Dzięki zawartości izoflawonoidów wykazuje działanie antybakteryjne, łagodzi podrażnienia oraz zmniejsza wrażliwość skóry. Z kolei dzięki zawartości glabryndyny wykazuje działanie depigmentacyjne i wybielające. Glabrydyna blokuje tyrozynazę - enzym odpowiedzialny za powstawanie przebarwień.








Moja opinia:

Krem dołączony jest wraz z prostym, białym słoiczkiem do jego przygotowania. Wszystkie składniki są idealnie odmierzone i znajdują się w buteleczkach, zlewkach oraz torebeczkach strunowych. 

Przygotowanie kremu afrykańskiego jest niezwykle łatwe i wymaga jedynie kilkunastu minut wolnego czasu. Nie musimy mieć dostępu do źródeł ciepła czy kuchni, a jedynie czyste miejsce do przygotowania produktu. 

Składniki doskonale się łączą, a sam krem w swojej końcowej fazie przybiera kolor zielony, gdy dosypiemy ekstraktu z baobabu. 

Krem jest tłusty, posiada treściwą konsystencje, jednak po dobrym wmasowaniu idealnie wsiąka w skórę nie dając efektu tłustości i lepkości na jej powierzchni. 

Zielonkawy odcień nie jest widoczny, jeśli dobrze go wmasujemy, jednak ja stosuję ten krem na noc. Dobrze łagodzi podrażnioną skórę i chroni przed pękaniem naczynek na skórze naczynkowej. 

 Logo

6 komentarzy:

  1. Anonimowymaja 04, 2015

    ciekawie sie prezentuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wygląda ciekawie, szczerze mówiąc lubie takie mazidła i fajnie się prezentuje ten kolor zielony, dodaje kremowi takiego wyglądu 100% naturalnego:)

      Usuń
    2. kolor zielony powstaje kiedy dodamy sproszkowane liście baobabu, które są składnikiem naturalnym jak każdy ze składników do przygotowania tego kremu:)

      Usuń
  2. Fajnie że można go zrobić samemu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to całkiem fajna zabawa plus wiemy co jest w naszym kremie:)

      Usuń
  3. całkiem ciekawy kosmetyk

    http://kisadeart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń