SORAYA EXPRESS BRONZE 3 W 1
Opakowanie zawiera 150 ml produktu i znajduje się w wygodnej tubce. Produkt ma kolor biały a na ciele jest bezbarwny i wygląda jak krem/balsam. Bardzo łatwo go nałożyć i rozsmarować. Produkt ma delikatny i subtelny zapach.
Produkt łączy w sobie trzy funkcje: startera - który przygotowuje skórę na działanie słońca, przyśpieszacza opalania oraz utrwalacza opalenizny. W swoim składzie zawiera bronzująy ekstrakt z orzecha włosiego, witaminę E i pantenol.
Z tego typu produktem spotykam się po raz pierwszy. Należy stosować go przed opalaniem, żeby przygotować skórę do lata. Ja stosowałam ten produkt przez trzy tygodnie, przed moim wyjazdem na wakacje. Nakładałam go dwa razy dziennie na całe ciało.
Produkt dobrze nawilża i regeneruje skórę, oraz lekko poprawia jej koloryt.
Wodoodporny balsam do ciała otrzymałam z faktorem nr 10 co bardzo mi
odpowiada. Mam średnią karnację oraz bardzo lubię się opalać, dlatego
najczęściej używam produktów z niski faktorem.
Również ten faktor idealnie nadaje się do codziennej ochrony ciała poza
plażą np. podczas spacerowania.
Produkt posiada aktywny system ochrony oparty
na wysokiej jakości filtrach, które nie tylko chronią przed szkodliwym
promieniowaniem, ale także przed powstaniem przebarwień oraz fotostarzeniem się
skóry.
Produkt ma dosyć gęstą konsystencję, ale dość dobrze się rozprowadza po skórze nie pozostawiając tłustej warstwy oraz plam na ubraniach. Ma delikatny zapach, który utrzymuje się na skórze. Produkt nie ściera się łatwo ze skóry.
Balsam
utrwalający opaleniznę ze złocistymi drobinkami polecany jest do stosowania po
kąpielach słonecznych oraz po wizytach w solarium, w celu podkreślenia
opalenizny, nadania jej pięknego odcienia i przedłużenia jej trwałości.
Zawiera
złociste drobinki, które pięknie rozświetlają ciało i dodają skórze blasku oraz
składniki, które delikatnie przyciemniają koloryt skóry oraz podkreślają
opaleniznę.
Jego formuła sprawia, że skóra jest doskonale nawilżona i
aksamitnie gładka, co korzystnie wpływa na wygląd i trwałość opalenizny.
Oj, mi by sie przydal dzisiaj aftersun...
OdpowiedzUsuńvisit me soon on
http://pearlinfashion.blogspot.com
Nie lubię takich balsamów
OdpowiedzUsuńhttp://fashionbyalexandra1999.blogspot.com/