Krem CC to produkt innowacyjny i multifunkcyjny – ma
postać lekkiego kremu, który delikatnie wchłania się wklepany w skórę i nie
pozostawia tłustej warstwy, a także nie powoduje jej przetłuszczenia.
Nie
spodobał mi się jedynie zapach produktu – jest lekko pudrowy, co jednak nie
wpływa na całościowy efekt, ponieważ zapach znika po wsmarowaniu w skórę i nie
jest wyczuwalny po aplikacji.
Kolor kremu jest lekko zielony i zawiera
pigmenty, dlatego tak skutecznie maskuje wszelkie zaczerwienienia. Krem CC
możemy stosować samodzielnie na twarz, albo jako bazę pod podkład – w obydwóch
rolach sprawdza się rewelacyjnie – maskuje niedoskonałości (rozszerzone pory,
pajączki, blizny potrądzikowe oraz przebarwienia), wyrównuje cerę oraz ją
wygładza – w składzie zawiera kwas hialuronowy odpowiedzialny za utrzymanie
nawilżenia, troxyrutynę oraz alantoinę, która koi skórę a także jest bezpieczny
dla skóry wrażliwej, gdyż nie zawiera parafiny, sztucznych barwników oraz
parabenów.
Zawiera za to codzienny filtr UV, dlatego zapewnia naszej skórze
bezpieczeństwo.
Ciągle szukam swojego zielonego ideału :)
OdpowiedzUsuńten jest całkiem dobry
Usuńchętnie bym spróbowała, bo już nie raz sięgałam po Bielendę. Aktualnie moim nr 1 jest lekki żel-krem z colastyny.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na www.BlondBlog.pl