Witajcie!
Dziś zabieram Was w baśniowy świat wosków Yankee Candle! Na
pewno większość z Was kojarzy już małe tarty, które pali się w kominkach
zapachowych albo kultowe świeczki tej firmy. Dostępne są zawsze w szerokiej
gamie zapachów, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Ja osobiście polecam
Drogerię Cytrynową, ponieważ oprócz wosków, możecie zakupić tam również
naturalne kosmetyki. Podziwiam również sklep, że zaangażował się w akcję pomocy
zwierzętom, którą organizowała moja znajoma Magdalena z Bloga Brokat w Spreju –
którego również Wam polecam do poczytania! Bardzo cieszy mnie taka postawa,
ponieważ mało firm angażuje się w akcje charytatywne. Sam sklep polecam za
ekspresową wysyłkę, również obsługa jest bardzo miła i służy zawsze pomocą:)Ja
dostałam do zrecenzowania siedem wosków, które przedstawię Wam w dzisiejszym
poście.
Woski Yankee candle można używać zarówno w kominkach
zapachowych (są bardzo wydajne, ja zazwyczaj daję 1/5 wosku na jedno palenie.
Zapach wydziela się około 8 godzin. Jest to bardzo dobra alternatywa dla
tanich, zapachowych świeczek zawierających często toksyczne składniki oraz
odświeżaczy powietrza, których zapachy są sztuczne i duszące. Jeśli stawiacie
na naturalne i ciekawe aromaty – warto wybrać Yankee candle.
Ja do testowania dostałam następujące woski
Under The Palms – wosk ma piękny kolor zieleni, ciekawie
wygląda palący się w kominku. Zapach jest świeży i intensywny. Bazą są liście
palmowe, w zapachu czuć również trawę morską jak i delikatne kokosowe nuty.
Pink Sands – wosk w kolorze różowym, takie palę najczęściej
w moim kominku. Zapach jest ciekawym połączeniem nut cytrusowo – kwiatowych i
delikatnej wanilii. Wprawia w letni, pełen relaksu nastrój.
Pink Dragon Fruit – wosk ma karminowe, malinowe ubarwienie.
Pachnie intensywnie tropikalnym owocem, jaki jest tzw. Smoczy owoc – pitajo.
Ciekawy owoc, bo wcześniej o nim nie słyszałam. Również zapach jest
niebagatelny.
Paradise Spice – wosk ma kolor jasno – kremowy,
powiedziałabym, że bananowy. Jest to zapach owocowo – orientalny. Jego baza to
banan i pomarańcza, a aromatu dopełnia anyż gwiazdkowy oraz wanilia.
Lemon Lavender – wosk w jasnofioletowym, lawendowym kolorze.
Zapach bardzo intensywny, na pierwszy plan wysuwa się cytryna, a na drugim czuć
lawendę. Wielki plus – zapach nie jest sztuczny, jak to przy lawendzie oraz
cytrynie bywa.
White Gardenia – kolor biały, klasyczny. Zapach delikatny,
subtelny, elegancki. Idealny do zapalenia w salonie, gdy mają przyjść goście,
albo do eleganckiego biura. Niczym nie zmącony, naturalny zapach kwiatu
gardenii.
Strawberry buttercream – wosk w kolorze białym, klasyczym.
Jest to mój ukochany zapach, zdecydowanie. Kusi słodkim zapachem musu
truskawkowego polanego kremem. Słodki i delikatny zapach.
Pozwolę sobie jeszcze przedstawić Wam fantastyczny krem BIOLUXE, który kupiłam na bazarku charytatywnym u Magdaleny z bloga Brokat w Spreju:)
Kremik ten możecie oczywiście nabyć w drogerii Cytrynowej:) Kosztuje 5,50 zł za opakowanie 40 g więc moim zdaniem warto.
Do czasu gdy natrafiłam na ten produkt, rzadko używałam kremów do dłoni, ponieważ zazwyczaj długo się wchłaniają, pozostawiają tłustą czy lepką warstwę etc. A ja jestem osobą, która nienawidzi czekać. Krem Bioluxe szybko się wchłania, nie pozostawia żadnej lepkiej czy tłustej warstwy więc dosłownie po minucie możemy wrócić do wykonywania domowych czynności. Nie zawiera w składzie parafiny, ale większości naturalne składniki. Ładnie i delikatnie pachnie rumiankiem. Ma poręczne opakowanie, jest wydajny. Produkt marzenie!
Tak więc z całego serca Wam polecam!!!
POLECAM WAM SKLEP DROGERIA CYTRYNOWA:)
RÓWNIEŻ ZAJRZYJCIE NA FACEBOOKA
Pozwolę sobie jeszcze przedstawić Wam fantastyczny krem BIOLUXE, który kupiłam na bazarku charytatywnym u Magdaleny z bloga Brokat w Spreju:)
Kremik ten możecie oczywiście nabyć w drogerii Cytrynowej:) Kosztuje 5,50 zł za opakowanie 40 g więc moim zdaniem warto.
Do czasu gdy natrafiłam na ten produkt, rzadko używałam kremów do dłoni, ponieważ zazwyczaj długo się wchłaniają, pozostawiają tłustą czy lepką warstwę etc. A ja jestem osobą, która nienawidzi czekać. Krem Bioluxe szybko się wchłania, nie pozostawia żadnej lepkiej czy tłustej warstwy więc dosłownie po minucie możemy wrócić do wykonywania domowych czynności. Nie zawiera w składzie parafiny, ale większości naturalne składniki. Ładnie i delikatnie pachnie rumiankiem. Ma poręczne opakowanie, jest wydajny. Produkt marzenie!
Tak więc z całego serca Wam polecam!!!
POLECAM WAM SKLEP DROGERIA CYTRYNOWA:)
RÓWNIEŻ ZAJRZYJCIE NA FACEBOOKA
same fajne zapachy ! :)
OdpowiedzUsuńobserwuje x
klaudiaandmylife.blogspot.co.uk
muszę je zamówić w końcu... :D
OdpowiedzUsuńUnder the palms i White Gardenia uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńWpadnij: http://szafazapachow.blogspot.com/
Znam tylko Under The Palms, ale nie jest on moim ulubionym
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej o nich nie słyszałam, może kiedyś...
OdpowiedzUsuńOstatnio ciągle czytam o woskach, muszę sobie w końcu kupić
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak pachną. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
na pewno ślicznie pachną ;))
OdpowiedzUsuńświetny post, zaobserwowałam ;)
http://xblueberrysfashionx.blogspot.com/
zapachy musza byc super :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Do tej pory jakoś się na nie nie skusiłam, nie wiem czemu, może kiedyś jakąś wypróbuje, zapraszam do mnie http://dolacomiwduszygra.blogspot.com
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach białej gardenii
OdpowiedzUsuń