Witajcie!
Dzisiaj dla odmiany opowiem Wam o kosmetykach azjatyckich,
które również bardzo lubię. Moja przygoda zaczęła się kilka lat temu od
oczywiście kremu BB, który podpatrzyłam na kanale Azjatycki Cukier na Youtube.
Od tego czasu, gdy kupiłam pierwszy krem BB, zaczęła się moja miłość do
kosmetyków azjatyckich, bo od zawsze ceniłam tamtejszą kulturę oraz urodę
Azjatek. Dziś recenzja maseczki na całą noc, która podbiła moje serce i stała
się jednym z ulubionych kosmetyków, moim KWC!
Dużo dobrego słyszałam i czytałam o marce Holika Holika, ale
długo nie mogłam się przekonać , aby spróbować ich produktów. Głównie przez
ceny. Aż pewnego razu zdecydowałam się kupić maseczkę, która okazało się, że
nie była wcale tak droga. Kosztowała około 36 zł. Dziś zamierzam ją
przedstawić. Możecie znaleźć ją np. w internetowej drogerii Iperfumy. Jest to
prawdziwa gratka dla fanek azjatyckich kosmetyków!
Maseczka dostępna jest w trzech wersjach zapachowych i
kolorystycznych, ja wybrałam opcję CANOLA – rzepak. Produkt idealnie wpisuje się w kanon kultury
azjatyckiej, gdzie wszystko musi być kawaii – czyli słodkie i dziewczęce,
dlatego maseczkę można pomylić z… słoikiem miodu!
Słoiczek jest bardzo ciekawy, z grubego szkła i ładnie
prezentuje się na szafce. Maseczka jest zabezpieczona zaplombowaną warstwą,
dlatego możemy być pewni świeżości produktu, jaki zakupimy. Tradycyjnie ma
zakręcane wieczko.
Szata graficzna nawiązuje do tematu miodu, znajduje się tam
również kwiat, z jakiego został zrobiony miód użyty w produkcie. Bo miodu
naturalnego w składzie mamy aż dwadzieścia procent! Tak samo ekstraktu z
rzepaku (w przypadku kupna takiego rodzaju maseczki) jest aż 20 %. Pod
odkrywanym wieczkiem znajdziemy niestety tylko „krzaczki” więc nie naczytałam
sięJ Miód bogaty jest w
substancje aktywne dobroczynnie działające na skórę np. enzymy, kwasy, olejki
oraz związki mineralne. Ma działanie zmiękczające, wygładzające,
antybakteryjne, łagodzące i lekko rozjaśnia skórę. Olej rzepakowy bogaty jest w
witaminę E, działa łagodząco oraz przeciwdziała starzeniu się komórek skóry.
Maseczki mamy 90 gram, co moim zdaniem jest bardzo dużo,
biorąc pod uwagę jeszcze, że produkt jest bardzo wydajny. Maskę nakładamy na
umytą twarz wieczorem i zostawiamy na całą noc. Jest to produkt do każdego typu
skóry, zwłaszcza dla mocno wrażliwej i suchej. Produkt jest bardzo łatwy w nabieraniu. Ma
konsystencję typową dla miodu, lejącą się, ale nie zupełnie płynną. Kolorystyka
jest również bardzo podobna do złotego skarbu, który produkują pszczoły. Wystarczy
jedynie cieńka warstewka, aby zadziałało.
Z początku obawiałam się, że produkt ze względu na zawartość
miodu pszczelego, będzie się lepił, kleił i pobrudzę sobie pościel. Nic takiego
się na szczęście nie stało. Maseczka w nocy wsiąka w skórę, a rano budzimy się
z promienną i nawilżoną skórą.
Ważne bardzo jest, aby przed nałożeniem maseczki bardzo
dokładnie oczyścić twarz np. żelem do mycia twarzy i dokładnie wytrzeć
wodą. Tylko wtedy rano będziemy mogli
zobaczyć naprawdę imponujące i korzystne efekty na naszej skórze.
Skład: Water, Honey Extract, Brassica Campestris
(Rapeseed) Extract, Glycerin, Dimethicone, Glycereth-26, Arginine, Carbomer,
Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Phenoxyethanol, Ethanol,
Methylparaben, PEG-2M, PEG-90M, Hydrogenated Lecithin, Sucrose Distearate, CI
15985, Dipotassium Glycyrrhizate, Fragrance, CI 19140, Disodium EDTA,
Dipropylene Glycol, Portulaca Oleracea Extract.
Wygląda jak prawdziwy miodek :P Ale ja chyba się nie przekonam do maseczki i obawiam się ubrudzonej pościeli...
OdpowiedzUsuń