OPIS ZE STRONY PRODUCENTA:
KREM KUPICIE TUTAJ
Afrykański
krem to
łagodny kosmetyk przeznaczony szczególnie dla cery naczynkowej, bardzo
wrażliwej, o właściwościach nawilżająco-regenerujących, chroniący delikatne
naczynka przed podrażnieniami i hamujący procesy starzenia.
Krem działa
łagodząco, przeciwzapalnie, nawilżająco i przeciwstarzeniowo. Zawarte w kremie
suszone liście baobabu zmniejszają widoczność naczynek oraz łagodzą
zaczerwienienia. Posiada silne właściwości nawilżające oraz wiązania wody w
naskórku. Skóra staje się napięta, jędrna i wyciszona. Jego działanie
przeciwstarzeniowe zapewnia pomoc w walce z pierwszymi oznakami starzenia,
likwiduje drobne zmarszczki oraz zapobiega powstawaniu nowych.
Proszek z
liści baobabu (Adansonia
digitata leaf) działa przeciwzapalnie i przeciwutleniająco. Zawiera duże
ilości prowitaminy A, wapnia i polisacharydów. Doskonały w walce z pierwszymi
oznakami starzenia się skóry. Ponadto posiada właściwości przeciwzapalne,
zapobiega chorobom skóry i włosów. Ma zielony odcień, więc stosowany w
kosmetykach dla cery naczynkowej (pudry, kremy, podkłady) przyczynia się do
zmniejszenia widoczności naczynek i zaczerwienień.
Ekstrakt z
kwiatów czarnego bzu użyty w
kremie posiada certyfikat ECOCERT świadczący o jego naturalności i ekologicznym
pochodzeniu. Sambucos nogri stymuluje produkcję kwasu hialuronowego oraz
zwiększa nawilżenie i regenerację, a także zapobiega kruchości naczynek
włosowatych, wzmagając ich elastyczność. Substancja ta jest jednym z
najsilniejszych antyutleniaczy, wykazuje działanie łagodzące, przeciwzapalne,
oczyszczające, a także ściągające i antybakteryjne. Jej drogocenne działanie
wykorzystywane jest zarówno w kosmetyce, jak i medycynie. Kwiaty czarnego bzu
są bogatym źródłem takich substancji jak: glikozyd sambunigryny, benzaldehyd,
kwas cyjanowodorowy, rutyna, olejki eteryczne, kwasy organiczne – askorbinowy i
kofeinowy, jabłkowy, walerianowy, chlorowodorowy, garbniki i witamina E.
Olej
abisyński bardzo
dobrze wchłania się, widocznie poprawiając wygląd skóry - wygładza jej
powierzchnię oraz odpowiednio nawilża. Stanowi idealny produkt do pielęgnacji
każdego rodzaju skóry, szczególnie skóry przesuszonej oraz dojrzałej. Dzięki
właściwościom nawilżającym wspomaga walkę z pierwszymi oznakami starzenia się.
To bardzo skuteczny nawilżacz, który po aplikacji nie pozostawia tłustego
filmu.
Olej
arganowy pozbawiony
jest konserwantów, bogato zaopatrzony w kwasy tłuszczowe (omega-6 i -9) i
witaminę E, dzięki której olej ma wysokie właściwości antyoksydacyjne.
Hydromanil to naturalny ekstrakt roślinny z
owoców drzewa zwanego Caesalipinia spinosa potocznie nazywanego Tarą.
Jest to bardzo silnie nawilżająca substancja pozwalająca uzyskać skórze
gładkość i młodzieńczy wygląd.
Ekstrakt z
lukrecji - jej
głównym składnikiem jest kwas glicyryzynowy posiadający silne właściwości
wiązania wody w skórze, poprawia w ten sposób jej jędrność, oraz kwas
glicyretynowy (składowa kwasu glicyryzynowego). Lukrecja dzięki tym substancjom
wykazuje działanie przeciwzapalne, bakteriostatyczne, przeciwalergiczne oraz
przeciwutleniające. Chroni skórę przed promieniowaniem ultrafioletowym oraz
leczy rumień wywołany nadmiernym opalaniem się. Lukrecja jest pomocna w
leczeniu dermatoz, które wymagają ciągłego leczenia sterydami. Ponadto stanowi
idealny składnik kosmetyków do cery tłustej, trądzikowej i skłonnej do
powstawania stanów zapalnych. Dzięki zawartości izoflawonoidów wykazuje
działanie antybakteryjne, łagodzi podrażnienia oraz zmniejsza wrażliwość skóry.
Z kolei dzięki zawartości glabryndyny wykazuje działanie depigmentacyjne i wybielające.
Glabrydyna blokuje tyrozynazę - enzym odpowiedzialny za powstawanie
przebarwień.
Moja opinia:
Krem dołączony jest wraz z prostym, białym słoiczkiem do
jego przygotowania. Wszystkie składniki są idealnie odmierzone i znajdują się w
buteleczkach, zlewkach oraz torebeczkach strunowych.
Przygotowanie kremu
afrykańskiego jest niezwykle łatwe i wymaga jedynie kilkunastu minut wolnego
czasu. Nie musimy mieć dostępu do źródeł ciepła czy kuchni, a jedynie czyste
miejsce do przygotowania produktu.
Składniki doskonale się łączą, a sam krem w
swojej końcowej fazie przybiera kolor zielony, gdy dosypiemy ekstraktu z
baobabu.
Krem jest tłusty, posiada treściwą konsystencje, jednak po dobrym
wmasowaniu idealnie wsiąka w skórę nie dając efektu tłustości i lepkości na jej
powierzchni.
Zielonkawy odcień nie jest widoczny, jeśli dobrze go wmasujemy,
jednak ja stosuję ten krem na noc. Dobrze łagodzi podrażnioną skórę i chroni
przed pękaniem naczynek na skórze naczynkowej.
ciekawie sie prezentuje
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie, szczerze mówiąc lubie takie mazidła i fajnie się prezentuje ten kolor zielony, dodaje kremowi takiego wyglądu 100% naturalnego:)
Usuńkolor zielony powstaje kiedy dodamy sproszkowane liście baobabu, które są składnikiem naturalnym jak każdy ze składników do przygotowania tego kremu:)
UsuńFajnie że można go zrobić samemu :)
OdpowiedzUsuńto całkiem fajna zabawa plus wiemy co jest w naszym kremie:)
Usuńcałkiem ciekawy kosmetyk
OdpowiedzUsuńhttp://kisadeart.blogspot.com/