Obserwatorzy

KOMENTARZE

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. Zależy mi jednak, aby to była w pełni szczera opinia, a nie krótkie hasło "super blog", "fajna notka". Zostawcie adres swojego bloga, chętnie zajrzę. Będzie mi miło jak zaobserwujecie, ja również wtedy to zrobię. Tylko dajcie znać.
Jeśli masz pytanie albo oczekujesz porady zostaw komentarz - na pewno na niego odpowiem.

sobota, 19 listopada 2016

Róże do policzków Revolution

Za oknem spadł pierwszy śnieg, a na sklepowych witrynach już czuć świąteczną atmosferę od mniej więcej listopada. Sztuczne płatki śniegu, wszechobecny Święty Mikołaj, aniołki czy renifery… W obecnym czasie przypomina nam to o fakcie, że Mikołajki zbliżają się nieubłaganie i czas pomyśleć o prezentach…




Dobrym wyborem na elegancki prezent w umiarkowanej cenie jest paleta róży brytyjskiej marki Makeup Revolution – Blush Queen dostępna w drogerii internetowej Iperfumy. Paletka ma prosty, mało skomplikowany design który ładnie się prezentuje – wykonana jest z czarnego tworzywa, na przedniej szybce mamy podgląd kolorów róży. Znajdziemy w niej osiem kolorów o łącznej gramaturze 13 gramów – przez to paletka nie jest ciężka ale wybór kolorów jest dostateczny aby wybrać odpowiedni do konkretnego makijażu czy stylizacji.

Wybrałam ten produkt ze względu na ciekawe i mocno zróżnicowane odcienie, dominujące jednak w chłodnej tonacji. Sprawdzą się przy tworzeniu zarówno lekkiego makijażu typu no make up, jak i bardziej wyrafinowanych propozycji na sylwestra czy imprezy karnawałowe.  Wszystkie z odcieni mają delikatną, marmurkową teksturę co jest niezwykle ciekawe a na twarzy daje naturalny efekt rozświetlenia orz promiennej skóry.


Pierwszy z odcieni ma kolor przygaszonej, lekko mlecznej czekolady z jaśniejszymi paskami – nie wiem czemu, ale przypomina mi skórę tygrysa. Dobrze sprawdza się w makijażu naturalnym, ponieważ daje jedynie lekki efekt glow. Drugi z odcieni również jest odpowiedni do makijażu na dzień – jest to ciekawa kompozycja lekkich pasków w kolorze intensywnego bordo z łososiowo – ceglanym beżem, który również na skórze daje lekką poświatę. Dosyć neutralnym odcieniem różu jest trzeci z nich – chłodny, dosyć zgaszony róż z niewielką domieszką łososiowych tonów oraz ciemniejszych pasków w kolorze różowym. Czwarty z odcieni to raczej moim zdaniem rozświetlacz niż róż – przyda się jako uzupełnienie makijażu, do podkreślenia kości policzkowych czy łuków brwiowych – przepięknie rozświetla spojrzenie.

 Mi osobiście ten odcień nieco przypomina dzieciństwo i kreacje lalek Barbie oraz kojarzy mi się z cukierkowymi filmami z czasów młodości.  Piąty kolor to tradycyjny ceglany odcień, dosyć ciepły – przyda się przy makijażu skóry o ciepłym odcieniu, czy opalonej. Szósty odcień jest w tym względzie do niego podobny, ale ma domieszkę różowego. Najbardziej intenstywne są ostatnie dwa kolory i je polecam do mocniejszych makijaży – są intensywne i chłodne, pierwszy w kolorze ciemnego różu a drugi czerwieni opalizującej.

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...