Slim Cellu Corrector to skoncentrowane termoaktywne serum,
czyli produkt mający zastępować zabiegi medycyny estetycznej – radiofrekwencje
rf (jest to ostatnio bardzo popualrny trend na naszym rynku kosmetycznym). Przyznam,
że z wielką ciekawością śledzę tego typu produkty będące alternatywą drogich
zabiegów kosmetycznych, dlatego ucieszyłam się z możliwości przetestowania tego
produktu. Serum znajduje się w dużej tubie o pojemności 250 ml .
Kosmetyk ma lekką konsystencję, biały kolor oraz dobrze rozprowadza się po skórze – po kilku minutach od aplikacji odczuwamy efekt rozgrzania skóry. Nie podoba mi się zapach produktu – jest on świeży, niezidentyfikowany, trochę chemiczny – nie są to zapachy które trafiają w mój gust, gdyż wolę takie bardziej stonowane i delikatne.
Po kilkutygodniowym stosowaniu widać jednak efekty ponieważ skóra jest wyraźnie ujędrniona i szczuplejsza. Efekt stosowania na udach oraz pośladkach bardzo mnie zadowolił. Polecam wszystkim dziewczynom które są systematyczne – przy takim stosowaniu na pewno będziecie zadowolone z efektów.
Kosmetyk ma lekką konsystencję, biały kolor oraz dobrze rozprowadza się po skórze – po kilku minutach od aplikacji odczuwamy efekt rozgrzania skóry. Nie podoba mi się zapach produktu – jest on świeży, niezidentyfikowany, trochę chemiczny – nie są to zapachy które trafiają w mój gust, gdyż wolę takie bardziej stonowane i delikatne.
Po kilkutygodniowym stosowaniu widać jednak efekty ponieważ skóra jest wyraźnie ujędrniona i szczuplejsza. Efekt stosowania na udach oraz pośladkach bardzo mnie zadowolił. Polecam wszystkim dziewczynom które są systematyczne – przy takim stosowaniu na pewno będziecie zadowolone z efektów.