Obserwatorzy

KOMENTARZE

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. Zależy mi jednak, aby to była w pełni szczera opinia, a nie krótkie hasło "super blog", "fajna notka". Zostawcie adres swojego bloga, chętnie zajrzę. Będzie mi miło jak zaobserwujecie, ja również wtedy to zrobię. Tylko dajcie znać.
Jeśli masz pytanie albo oczekujesz porady zostaw komentarz - na pewno na niego odpowiem.

piątek, 17 kwietnia 2015

Recenzja kremu tonującego LOGONA od ZIELONY KRÓLIK



Dziś przedstawię Wam produkt jaki wybrałam do przetestowania z drogerii Zielony Królik:) Jest to drogeria internetowa oferująca produkty naturalne czy certyfikowane najlepszej jakości nie zawierające niepotrzebnej chemii. Sprzedają jedynie produkty nie testowane na zwierzętach i nieszkodliwe dla środowiska, większość z nich to produkty odpowiednie dla wegan i wegetarian:) 

Zapraszam Was na ekologiczne zakupy TUTAJ







Krem tonujący BIO Rosas & Aloe Logona znajduje się w wygodnym opakowaniu w postaci praktycznej tubki, którą można postawić na zakrętce. Zawiera ona 30 g produktu. Ja otrzymałam do wypróbowania wersję (golden – bronze) czyli złoto-brązowy, jest to krem tonujący o ciepłej kolorystyce, która idealnie sprawdzi się dla osób z opalenizną lub dla podkreślenia i przyciemnienia koloru skóry.

Produkt dobrze się rozprowadza, choć wskazana jest ostrożność aby nie pojawiły się smugi, najbardziej trzeba przyłożyć się do jego rozprowadzenia w miejscu, gdzie twarz styka się z szyją. Najlepiej rozprowadzać go opuszkami palców, delikatnie wklepując.

 Krem ten jest produktem dosyć wydajnym, odpowiednim dla skóry wrażliwej czy suchej, nie powoduje podrażnień i dodatkowo pielęgnuje skórę. Jest idealny dla wegetarian i wegan, miłośników kosmetyki naturalnej i oczywiście nie był testowany na zwierzętach jak każdy z produktów drogerii Zielony Królik. 

Krem dobrze stapia się ze skórą, delikatnie rozświetla i zakrywa lekkie niedoskonałości. Dodaje twarzy ciepłego blasku i podkreśla opaleniznę. Nawilża skórę i ją pielęgnuje. Ma bardzo ładny, trwały zapach, najbardziej wyczuwam w nim woń migdału.

 Długo utrzymuje się na skórze, nie wchodzi w jej pory i nie podkreśla suchych skórek. Nie "zapycha" i nie powoduje powstania niedoskonałości na skórze na kolejny dzień, co niestety gwarantują niektóre podkłady.

Jedynym minusem jest uczucie lepkiej twarzy, które występuje do kilku minut po nałożeniu. Ja radzę sobie z tym od razu po aplikacji stosując puder matujący.

 

 


5 komentarzy:

  1. Pierwszy raz o nim słyszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tego sklepu ani marki ale widzę warto się nią zainteresować :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy wcześniej się z tą firmą nie spotkałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam jeszcze o tej firmie i tym kosmetyku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znałam go, chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...